Nie jako pierwszy argumentowałeś na tym forum, że narkotyki są cacy.
Reakcja jest taka sama.
Leki na uspokojenie nam się nie skończyły, adehadowcy biorą leki "dopalające" głównie
Zwyczajnie, mamy to do siebie, że piętnujemy wszelakie zachwalanie narkotyków, upijania się itp.
Nie wiemy, czy pisząć "trawka jest git" się zgrywasz, jesteś poważny, czy piszesz, bo ci się zachciało ot tak. Pojawiło się "trawka jest git", na co się nie zgadzam i już.
Nie zgadzam się ja, jako ja i jako administrator forum.adhd.org.pl, ze względu na BARDZO DUŻE ryzyko, że przeczyta to np. posiadacz świeżo odkrytego adhd w stanie "rany julek, już nie mogę, wszystko mi się rozpada, zaraz sie zabije, heeelp" (niektórzy na tym forum tak właśnie zaczynali). I teraz taki człowiek wpada na forum i widzi "trawka jest super, znikają wszystkie objawy", "amfetamina poprawia koncentrację" itp, to jeżeli jest dostatecznie zdesperowany, to ma szanse solidnie wpaść, czego my, jako forum.adhd.org.pl sobie NIE ŻYCZYMY, bo wierzymy, że da się żyć z własnym adhd (add) bez uciekania się do takich środków.
A to czy się zgrywałeś, czy nie, czy paliłeś ostatnio 2,3 czy pięć lat temu, nie ma znaczenia.
Sprawa szkodliwości/nieszkodliwości leków jest dyskusyjna, choć tutaj też mamy pewne, charakterystyczne dla nas, poglądy.