Posty: 4
Rejestracja: 30-09-2015 10:40
Syn 9 lat z ADHD. Już nie dajemy rady...
Nazywam się Tomek. Razem z żoną wychowujemy 2 synów 10 i 8 lat.
Ze starszym nie mamy najmniejszych problem, niestety młodszy syn z domu robi nam cyrk.
Mieliśmy z nim problemy od czasu przedszkola. Już wtedy były ciągle skargi i wychowaj i rodziców dzieci.
Kuba jest bardzo nadruchliwy, energia go rozpiera 25/24h. W stosunkach z dziećmi chce dominować, swoje racje przekazuje agresja i wulgaryzmów nawet w stosunku do nas; szczególnie w stosunku do żony.
Syn ma problemy z koncentracją i skupieniem. Wszędzie go pełno.
Teraz gdy chodzi już do 3 klasy, nie ma tygodnia bez 2-3 uwag, to zaprzeszkadzanie w lekcjach, za przeklinanie czy pobicie któregoś kolegi/koleżanki. Już boimy się go puszczać na podwórko bo pprzeważnie kończy się to skarga i dzieci lub ich rodziców.
Kuba także ma problemy ze snem. Sen jest płytki, nie spokojny i często budzi się w nocy z płaczem wołając mamę.
Jest mi go szkoda, mimo, że nam na co dzień psuje humory... Ja jestem niestety poza domem w większości miesiąca. Jestem kierowcą ciężarówki i pracuje w ssystemie 3/1 (3 tyg w trasie 1 tydz w domu), żona jest więc z nimi sama i już nie daje sobie rady. W ostatnim czasie Kuba stał się jeszcze agresywniejszy. Żona dzwoni z płaczem a ja nie wiem co robić.
Nasze mieszkanie wygląda jak pole bitwy, połamane drzwi, latające telefony i krzesła.
Syn jest pod opieką psychiatry, przyjmował medicinet, który w mniejszej dawce nie przynosił efektów a w większej powodował u niego ból brzucha. Lek zmieniliśmy na inny, niestety nazwy nie pamiętam na chwilę obecną. Po tym leku, syn skarżył się ze kiepsko widzi. Lek odstawieniu.
Pani doktor stwierdziła, że trzeba wykonać EEG. Po tym badaniu stwierdziła iż nie ma nic nie pokojącego.
Prowadzimy syna również do ośrodka psychologiczno-wychowawczego od 2 lat 2 razy w tygodniu, dodatkowo z synem pracuje raz w tygodniu pedagog szkolny.
Syn nie ma problemów z nauką, wiedzę przyswaja szybko, jeśli uda się go do tego zmotywować. Tabliczkę mnożenia opanował szybciej niż jego starszy brat. Bardzo lubi przyjść się przytulić.
Juz nie mamy pomysłu co zrobić. Nie dalej jak w poniedziałek, dyrektor szkoły do której uczęszcza Kuba, zakomunikował, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, wystosuje odpowiedni wniosek o odebranie dziecka na wychowanie do ośrodka, ponieważ wg niego to nie jest ADHD tylko brak wychowania...
Może ktoś coś mógłby podpowiedzieć, bo już brakuje sił i pomysłów. Jesteśmy z Kwidzyna, woj. Pomorskie.